TRISTAN
– Ty masz same głupie pytania, chłopcze! – Dohan prychnął zwierzęcym śmiechem. – Nawet nie wyglądasz na alfę. A tym bardziej na Króla Alf.
Spuściłem głowę i kontynuowałem posiłek, rozumiejąc, co mówił mój wilk. – Jestem twoim zwierzęciem duchowym, Tristanie – kontynuował. – Wybrałem cię starannie. Myślisz, że porzuciłbym cię w chwili bitwy?
Słowa Dohana przyniosły mi ulgę. Miał rację. – Pr
















