TRISTAN
"Musimy wkrótce wyjechać, na co wszyscy czekacie?" zapytałem niecierpliwie, obserwując, jak Zane, Lissandra i Dominic niosą ogromne pudło w kierunku samochodu.
"Nie bądź rozpuszczony, Alfa Majestacie" – odparła z pogardą Lissandra. "Ruszasz swój słodki tyłek i chodź nam pomóc to nieść."
Pudło nie było małe. Było tak duże, że ledwo widziałem Lissandrę za nim. Spojrzałem poważnie na Dominica
















