Zahara
Gdy tylko skończyłyśmy pracę w skrzydle medycznym, Siena i ja wróciłyśmy do zamku. Beta mieszkała niedaleko, więc postanowiła mi potowarzyszyć. Poczułam się przy niej nieco swobodniej po naszej rozmowie, ponieważ teraz rozumiałam jej sytuację.
– Zawsze pomagasz chorym w stadzie? – zapytałam, próbując przerwać lodowate milczenie po drodze.
Siena uśmiechnęła się niezręcznie:
– Czasami. Ukończ
















