Zahara
Delikatny powiew zamienił się w niespokojny wiatr, przeszywający drzewa chłodnym dotykiem. Ścieżka do lasu była długa i wąska. Dreszcz przebiegł mi po plecach, gdy przypomniałam sobie chwile, których doświadczyłam, będąc tu ostatni raz. Nie minął nawet miesiąc, a całe moje życie stanęło na głowie.
Odkryłam wiele rzeczy na temat trwania i konsekwencji moich rui. Zostałam porwana przez Malach
















