logo

FicSpire

Moja żona jest hakerką.

Moja żona jest hakerką.

Autor: Marek Dąbrowski

Chapter 10  
Autor: Marek Dąbrowski
29 paź 2025
Na górze Nicole wzięła prysznic i przebrała się, wreszcie znajdując chwilę spokoju. Nie mając nic do roboty, włączyła komputer. Po chwili grzebania w standardowym interfejsie Windows, pojawiło się tajemnicze okno, ukazując listę zleceń z „Łowców”. Patrząc na listę zadań, w oknie prywatnego czatu pojawił się migający portret. Kliknęła, aby go otworzyć i zobaczyła wiadomość od kolegi o pseudonimie Widmo. [Lucyferze, nie było cię wiele dni. Gdzie byłeś?] [Po prostu żyłam kilka dni normalnym życiem] – odpowiedziała spokojnie Nicole. [Byłaś na liście poszukiwanych online. Nie mogę uwierzyć, że możesz nadal cieszyć się normalnym życiem.] Widmo pokazał jej kilka zrzutów ekranu. Podczas jej nieobecności ktoś umieścił na szczycie zlecenie, a ona była celem. [Czy to nie jest powszechne?] – uśmiechnęła się Nicole, nie biorąc tego na poważnie. W darknecie zwanym „Łowcami”, czy to Związek Łowców, czy samotny Łowca, obrażenie kogoś z powodu przyjęcia konkretnych zleceń było powszechne. Większość zleceń, które przyjęła w tym roku, to duże sprawy, więc to, że jest poszukiwana, było normalne. [Powszechne? Nie widziałaś nagrody? To 10 milionów dolarów!] Widmo dodał emotkę, która wyglądała, jakby zaraz miał wyczołgać się z ekranu. [Och, tak?] Nicole kliknęła ikonę i rzeczywiście zobaczyła nagrodę za zlecenie – najwyższą w tym roku. Wyglądało na to, że nadepnęła komuś na odcisk, a ta osoba oferowała 10 milionów dolarów za jej schwytanie. To było interesujące. Gdyby to nie ona była poszukiwana, sama by się tego zlecenia podjęła. „Och, tak? Powinnaś się teraz ukrywać i nie narażać.” Nicole spojrzała na ekran i sarkastycznie odpowiedziała: [Martw się o siebie. Cały świat wie, że współpracowaliśmy.] Była pewna, że pozostanie niezauważona, skoro nikt jej nie znalazł przez tyle lat. Widmo był jej partnerem, ale nie była pewna, jak dobrze on potrafi się ukrywać. [Do cholery! Przypomniałaś mi; prawie zapomniałem. Lepiej będę teraz offline. Uważaj na siebie.] Widmo natychmiast się rozłączył. Nicole potrząsnęła głową na nerwowość Widma. To ona była poszukiwana, a nie on. Nicole westchnęła i kontynuowała przeglądanie listy. Ryzykując bezpieczeństwem, wybrała zlecenie z atrakcyjną nagrodą, po czym wyłączyła komputer i poszła spać. Nieświadomie, jej działania były prowokacją dla kogoś innego. Wysoki mężczyzna w ciemnym pokoju gdzieś patrzył na stronę internetową z ponurym wzrokiem. Dzisiaj wreszcie załatwił sprawy ze swoją narzeczoną. To, co naprawdę sprawiało mu ból głowy, to ta hakerka. Zadzwonił telefon i odebrał. „Panu Johnston, Lucyfer znów się pojawiła, a nawet przyjęła zlecenie” – powiedział z niedowierzaniem Max, asystent Jareda. Oczy Jareda zciemniały i powiedział zimno: „Widziałem”. Lucyfer, najpotężniejsza hakerka w „Łowcach”, sprawiła, że trzy miesiące temu stracił dużo pieniędzy. Szukał tej hakerki, ale ona się nie pojawiała. Musiał więc wyznaczyć za nią nagrodę. Kiedy nagle pojawiła się online, Jared natychmiast wysłał kogoś, aby wyśledził jej lokalizację. Nie udało mu się pokonać zapory Lucyfer, a ona z powodzeniem weszła online, przyjęła zlecenie i zniknęła. To była niczym prowokacja. „Co robimy?” Max nie wiedział, co robić. „Była online dość długo, a nasi ludzie nie mogli jej namierzyć.” Oczy Jareda zciemniały, poluźnił krawat i powiedział zimno: „Skoro nie możemy jej złapać, to ją zwabimy”. „Ma pan jakiś pomysł?” Max odetchnął z ulgą. Jared zmrużył oczy i powiedział znowu gorzkim głosem: „Niezależnie od tego, jakie zlecenie przyjęła dzisiaj, znajdź klienta i przejmij go”. Złapie ją, o ile sam zostanie klientem. „Tak! Rozumiem.” Max skinął głową i rozłączył się. Jared odłożył telefon i wpatrywał się w awatar Lucyfer, wzruszając ramionami. „Straciłem sto milionów dolarów przez ciebie. Złapię cię”. Minęły trzy dni w mgnieniu oka. Nicole oficjalnie wróciła do rodziny Riddle i prawie wszystko, poza szkołą, było na swoim miejscu. Daniel i Gloria chcieli szukać pomocy u Damiena, najstarszego brata Daniela. Daniel zaplanował więc zabranie Nicole, aby zobaczyć Damiena, a Sean miał ich odebrać. W samochodzie Daniel nie mógł się powstrzymać przed powiedzeniem Glorii: „Niezależnie od tego, co powiedzą dzisiaj Damien i jego żona, zachowaj spokój dla dobra naszego dziecka”. „Rozumiem” – odpowiedziała Gloria z męczeńskim wyrazem twarzy. Sean widział zakłopotanie Nicole i szepnął: „Nasze dwie ciotki mogą być trochę niemiłe w rozmowie. Nie bierz tego do serca”. „Rozumiem” – skinęła głową Nicole. Widząc nerwowy wyraz twarzy Glorii, wiedziała, że te dwie ciotki muszą być niemiłe. Nicole pomyślała przez chwilę, a następnie wyjęła telefon i wysłała wiadomość tekstową. Sean odpalił samochód. Norah uśmiechnęła się i pomachała do nich czworga. „Uważajcie na siebie, Mamo, Tato, Sean”. „Będę” – Sean nie spojrzał na nią, ale natychmiast odpalił silnik. Nawet Daniel i Gloria nie rozmawiali z nią. Patrząc, jak samochód odjeżdża, oczy Norah wypełniły się oburzeniem. Wszyscy brali ją ze sobą, kiedy jechali wcześniej do dziadka. Ale teraz zabrali tylko Nicole. Nie była uprawniona do pójścia z nimi po powrocie ich biologicznej córki. „Nicole, chciałabym zobaczyć, jak taka prostaczka jak ty dostanie się do Royal Creek Institute!” Bardzo dobrze znała te dwie ciotki. Kiedy po raz pierwszy chciała dostać się do Royal Creek Institute, znalazły tysiąc i jeden sposobów, aby ją powstrzymać. Teraz będzie to jeszcze bardziej niemożliwe dla dziewczyny z prowincji takiej jak Nicole, aby uzyskać ich pomoc. Chciałaby wiedzieć, jak jeszcze Nicole może konkurować z nią.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 10   – Moja żona jest hakerką. | Czytaj powieści online na FicSpire