Nicole szła obojętnie, nie racząc mu odpowiedzieć.
Gary szedł za nią. Początkowo zadawał jej pytania, ale wkrótce znudziło mu się to, więc rzucił tylko: „Radź sobie sama” i odszedł.
Po jego odejściu Nicole odwróciła się i skierowała do gabinetu pana Louisa.
Kiedy Gary wrócił do klasy, miał posępną minę.
Jack i Wayne zauważyli jego wyraz twarzy i domyślili się, że wydarzyło się coś poważnego. N
















