Verian poczuła ból w brzuchu, tam gdzie kopnęła ją Wanelle. Podniosła się z ziemi i uważnie przyjrzała się nieznajomemu przed nią.
Pomimo tego, że przed chwilą odegrała świetny spektakl, mężczyzna przejrzał ją. – Proszę pana, to nie pana sprawa. Lepiej, żeby pan się w to nie mieszał.
Mężczyzna przyglądał się jej z rozbawieniem. Miał na twarzy absurdalny wyraz i lekki uśmiech. – Nie martw się, nie
