Verian skrzyżowała ramiona i powiedziała niezadowolona: – Jeszcze ci nie wybaczyłam.
Widząc jej naburmuszoną, gniewną twarz, było oczywiste, że jest wściekła. Jednak w oczach Heatona wyglądało to tak, jakby zalotnie się do niego umizgiwała.
Nachylił się blisko niej. – Mówisz o sprawie Nancy, czy o tym, co było między nami zeszłej nocy?
Orzeźwiający i przyjemny męski zapach nagle ją otoczył. Verian
