Szefowa wcisnęła im w ręce różową, nierozpakowaną prezerwatywę. "Pięć dolarów za sztukę. Chcecie?"
"Nie potrzebujemy."
"Nie potrzebujemy!"
Tym razem oboje powiedzieli to samo.
Szefowa zabrała prezerwatywę i przewróciła na nich oczami. "Ech, wiem, że nie potrzebujecie. Nie musicie krzyczeć!"
Heaton zmierzył ją lodowatym spojrzeniem. Następnie, objąwszy Verian, wziął kartę do pokoju i ruszył w tamtą
