Kush, który właśnie miał wejść do windy, natychmiast zasłonił oczy dłońmi!
"Hmmm... Szefie, nic nie widziałem. Proszę kontynuować... Kontynuować..."
Kush podniósł rękę, by nacisnąć przycisk zamykania drzwi windy. Heaton wyprostował się i włożył jedną rękę do kieszeni. Odwracając się, zagrodził długim ramieniem drzwi windy i odparł chłodno Kushowi: "Myślisz, że mam jeszcze nastrój, żeby kontynuować
