"Dwadzieścia tysięcy baksów! To najlepsza cena, jaką mogę dać!"
Mama Jonny'ego negocjowała cenę z handlarzem ludźmi, który porwał Verian. Było oczywiste, że oboje nie dojdą do porozumienia.
Handlarz pokręcił głową. "Ciociu, ta dziewczyna jest warta tylko dwadzieścia tysięcy baksów? Przynajmniej trzydzieści tysięcy baksów! Inaczej będę stratny, skoro już tu przyjechałem."
Jonny wpatrywał się płonąc
