Tania kaszlnęła cicho. Odruchowo cofnęła nogę z krocza Jeremy’ego. Jej twarz oblała się rumieńcem i spuściła wzrok, by ukryć czerwień.
Cholera! Dlaczego ten kelner musiał przyjść, kiedy miałam zaraz dojść?
"Spokojnie."
Tania zachichotała, zakrywając usta dłońmi. Wyobrażała sobie, jak Jeremy przeklina kelnera za pojawienie się w niewłaściwym momencie. Twarz Jeremy’ego była czerwona jak rak. Pot spł
















