Czerwone Lambo wjechało na rozległy teren posiadłości i zatrzymało się pod wiatą, obok metalicznie niebieskiego Audi. Kierowca wysiadł z samochodu i pewnym krokiem ruszył w stronę szczelnie zamkniętych głównych drzwi.
Ktoś został zauważony, jak zmierza w kierunku drzwi, po tym, jak mężczyzna trzykrotnie nacisnął dzwonek i zaczekał.
– Kim pan jest?
– Dobry wieczór, proszę pana – mężczyzna uprzejmie
















