Tego ranka Tania obudziła się zirytowana na Rennera. Ten mężczyzna nie tylko działał jej na nerwy, ale jeszcze bawił się nią swoimi dwuznacznymi słowami, zanim Tania postanowiła opuścić jego gabinet. Ich wczorajsza rozmowa spełzła na niczym. Tania nie rozumiała, dlaczego Renner nie ułatwi im obojgu sprawy, tylko wymyślał dziwne wymówki o prawnikach, którzy mogliby skomplikować ich proces rozwodowy
















