Po rzuceniu torebki i futrzanego szala na łóżko, Tania powlokła się do baru. Wyciągnęła krzesło, żeby usiąść naprzeciwko Rennera. Puste spojrzenie Rennera wpatrywało się prosto w złoty płyn w szklance. Tania lekko ścisnęła udo Rennera, żeby zwrócić jego uwagę i pochyliła głowę, żeby spojrzeć w jego niebieskie oczy.
– Powiedz coś. Proszę.
– Żałuję, że nie pozwoliłem mu wpaść do morza.
– Nie, nie mo
















