Renner obudził się leniwie, przypominając sobie, że po dwutygodniowym urlopie musi wrócić do szpitala. Miodowy miesiąc po rozwodzie się skończył, czas wracać do pracy. Wczoraj jego asystentka zasypała go e-mailami z przypomnieniami o porannym harmonogramie i stertą umówionych wizyt u pacjentów. Wszyscy wydawali się niecierpliwi, by się z nim spotkać, podczas gdy Renner nie był tak entuzjastycznie
















