"Chyba jestem trochę zmęczona i nie chcę już tańczyć. Może usiądziemy i coś zjemy?”
"Świetny pomysł. Proszę, przodem."
Tania lekko się uśmiechnęła. W końcu udało jej się opanować po szoku, który wstrząsnął jej duszą. Niezgrabnie ruszyła przed Lukiem w stronę pustego stolika w rogu sali balowej. Jej oczy błądziły po całej sali, mając nadzieję, że dostrzeże postać Rennera wśród gości, którzy dobrze
















