Tania wrzasnęła z radości, gdy ryba połknęła przynętę. Natychmiast chwyciła wędkę. Szarpała się z rybą, która uparcie nie chciała dać się wyciągnąć na powierzchnię. Po kilku minutach walki udało jej się wyciągnąć wędkę, a ryba, która połknęła przynętę, wylądowała na trawiastej ziemi.
"Dziadku, udało mi się!"
"Ładny okaz."
"Dziś wieczorem urządzimy rybną ucztę! Rose, przygotowałaś już swój popisowy
















