– Bianko, chciałbym, żebyś mogła chodzić do szkoły i zawierać przyjaźnie jak inne normalne dziewczyny – powiedział cicho Colton.
Bianca spuściła głowę jak dziecko, które właśnie popełniło błąd. Skrzyżowała palce i zapytała: – Czy teraz nie jestem normalna?
Colton był lekko oszołomiony.
Chociaż z mózgiem Bianki było coś nie tak, potrafiła o siebie zadbać. Gdyby została w posiadłości Hensleyów, była
















