Nikt nie mógł wiedzieć, skąd pochodził, jeśli tego chciał. Był człowiekiem, którego miejsce pobytu było tajemnicą.
Był jak duch, jakby w każdej chwili mógł po cichu zniknąć.
– Ach, właśnie, mam ci coś powiedzieć, szefowo. Uporządkowałem informacje personalne MI7. Proszę rzucić okiem.
Quinn wręczył jej stertę dokumentów.
Na pierwszej stronie znajdowały się informacje o dyrektorze MI7, Fitzu Jonesie
















