Tydzień później…
Bianca siedziała w łazience.
Siedziała w łazience, ponieważ Simon śledził ją na każdym kroku. Nie mogła nawet pójść na spotkanie ani sprawdzić poczty.
– Pani Hensley, czy już pani skończyła? Jest pani tam już godzinę.
Bianca nie odpowiedziała.
– Pani Hensley, czy źle się pani czuje? Powinienem wezwać lekarza?
Oczywiście, że nie!
– Nie, wszystko w porządku.
Bianca wyszła z łazienki
















