Bianca skinęła głową.
– Bardzo dobrze. A teraz powtórz. Jak masz na imię?
– Tak jest, proszę pana! Mam na imię Bianca Gilbert… To był pierwszy raz, kiedy zwróciła się do kogoś „proszę pana”, skoro dotychczas zwracano się do niej „proszę pani”.
– Głośniej! Nie jadłaś śniadania? – warknął instruktor musztry.
– Proszę pana, ona jest wieśniaczką ze wsi. Założę się, że nie miała pieniędzy na śniadanie
















