Bianka zamrugała oczami i po jej policzkach natychmiast popłynęły wielkie łzy.
Colton nie wiedział, co robić, bo pomyślał, że Bianka przestraszyła się jego ostrego tonu.
Wszechmocny Colton nigdy nie doprowadził żadnej kobiety do płaczu, a tym bardziej nie musiał jej pocieszać.
Nie miał w tym żadnego doświadczenia.
"Przepraszam, Bianko. To moja wina, że byłem dla ciebie surowy. Przepraszam," Colton
















