Na jej szyi nic nie było.
Absolutnie nic.
Żadnej blizny, ani naszyjnika, który dał narzeczonej.
Wyglądała zupełnie inaczej.
Był oszołomiony.
Bianca uspokoiła się i odepchnęła go: "Co pan sobie wyobraża, panie Hensley?"
Jej oczy pociemniały. Nie spodziewała się, że on tak zareaguje, ani że sama będzie tak bezbronna.
Gdyby to był wróg, już by nie żyła.
Spojrzała na niego chłodno.
"Przepraszam..." -
















