Evelyn i Claire siedziały wygodnie w salonie, obserwując Samanthę bawiącą się zabawkami na podłodze, a Claire nie mogła się powstrzymać, by nie przypomnieć Evelyn o niektórych jej wybrykach z dzieciństwa.
Evelyn śmiała się z tych wspomnień, pozwalając sobie czerpać radość z dzieciństwa bez myślenia o Sandrze, ponieważ Claire dbała o to, by opowiadać tylko o wspomnieniach związanych z samą Evelyn.
















