Derek i Evelyn odwrócili się i ku ich zaskoczeniu, Samantha wyskoczyła z taksówki, jej tornister podskakiwał na plecach, gdy biegła w stronę Dereka, a jej twarz rozjaśniła się radością.
– Rek! – zawołała Samantha ponownie, zarzucając mu ramiona na szyję w gwałtownym uścisku. Derek, zaskoczony, uklęknął, by ją objąć, z szeroko otwartymi oczami.
– Sam? – zaśmiał się, podnosząc ją i wstając. – To ta
















