logo

FicSpire

Pewnej Nocy Po Jednej Nocy

Pewnej Nocy Po Jednej Nocy

Autor: Anya Moreau

Rozdział 2 - Reporter
Autor: Anya Moreau
1 gru 2025
Kiedy Edie dotarła do windy, była pusta. Wszyscy już poszli. Widziała swoje odbicie w lustrze. Patrząc na ramiona i szyję, zauważyła, że są pokryte malinkami. Była roztrzęsiona, bo gdyby ją tak zobaczono, na pewno napisaliby o tym na pierwszej stronie gazet. To z pewnością zepsułoby jej reputację. A jak krucha jest reputacja aktorki? Wiele sławnych aktorek zostało porzuconych przez rynek z powodu chaosu w życiu prywatnym. Winda dotarła dopiero na trzecie piętro. Postanowiła oderwać długą spódnicę od kolan i owinąć ją wokół ramion i szyi jak szal. Ding, winda była na parterze. Nie chcąc być rozpoznaną, opuściła głowę, zasłaniając twarz włosami. Wybiegła pospiesznie i nie zauważyła reporterów zgromadzonych przed hotelem. Kiedy wyszła, ktoś szepnął do osoby obok: "Czy to Edie? Nigdy by nie założyła takiej szmaty" - powiedział jeden z reporterów. "Edie!" Słodki głos dobiegł zza jej pleców. Był szczególnie głośny w cichym holu. Odwróciła się i zobaczyła piękną twarz. To była Joanna Bella. "To naprawdę ty!" - powiedziała z sarkastycznym uśmiechem na twarzy. "Joanna tu jest!" Reporterzy, ustawieni na zewnątrz, zaczęli robić zdjęcia. "Co się z tobą dzieje?" - zapytała Edie, masując obolałe ciało. Joanna dotknęła swoich kręconych włosów i uśmiechnęła się wyzywająco: "Producent Lance wyraził wczoraj wieczorem swoje uznanie dla ciebie, a ty dziś rano pojawiłaś się w hotelu. Co się wczoraj wydarzyło?" Oczywiście Joanna wiedziała, co się stało. Zadzwoniła do reporterów tego ranka, chcąc zawstydzić Edie. Edie zachichotała: "Ty pojawiłaś się w hotelu wcześnie rano, czyżbyś miała coś do omówienia z producentem?" "Donald wypił wczoraj dużo wina i opiekowałam się nim przez całą noc" - powiedziała Joanna z uśmiechem. "Nie jestem taka jak ty. Donald i ja jesteśmy już zaręczeni, a ty? Jeśli dobrze pamiętam, twierdzisz, że jesteś singielką, prawda?" Słysząc imię Donalda Lyncha, Edie zamarła na chwilę, uspokoiła się i przypomniała sobie, żeby nie dać się sprowokować złośliwym słowom Joanny. "To nie twoja sprawa." Edie odwróciła się i była gotowa odejść. Oczywiście Joanna nie pozwoliła jej na to. Nagle zerwała szal z szyi Edie. "Och, przepraszam, Edie, moja ręka się ześlizgnęła." Joanna udawała, że zakrywa usta, ale jej serce było już pełne radości. Malinki na ramionach i wokół szyi były bardziej widoczne w jasnym świetle, każdy mógł zobaczyć, co to jest. Wszyscy reporterzy byli zaintrygowani! "Panno Edie, czy naprawdę spędziła pani noc z producentem Lance'em? Czy wiedziała pani, że Lance ma już żonę? Czy kłamała pani, mówiąc, że jest singielką?" Nie mogła uciec. Była otoczona. Światła w aparatach błyskały, Edie została zmuszona do cofnięcia się i nie miała pojęcia, co mówią ci reporterzy. Było tak głośno, że dyskomfort z poprzedniej nocy spowodował, że zwymiotowała. W jej podświadomości była tylko jedna rzecz. Jej życie jako aktorki się skończyło. Bezmyślnie, Edie na chwilę zapomniała zakryć malinki i stała w holu hotelowym, pozwalając reporterom robić jej zdjęcia. Nagle, ciepłe ciało przyciągnęło ją od tyłu i zarzuciło na jej ramiona garnitur pachnący kolońską. "Nie było żadnego producenta Lance'a. Spędziła ze mną noc." Zimny głos zabrzmiał w jej uchu. Edie nie zareagowała, odwróciła się bez zastanowienia i zobaczyła nieco znajomą twarz. To był mężczyzna, z którym była zeszłej nocy! "Zabierz rękę z mojej talii!" Edie zaczęła drżeć. Dlaczego była tak traktowana? Dlaczego do nich dołączył? Mężczyzna nie puścił jej, objął ją ramionami w talii i poprowadził do hotelu. Idąc, powiedział: "Panie Bates, proszę się tym zająć." Pan Bates skinął głową z szacunkiem, a następnie wręczył czarną kartę hałaśliwym reporterom. "Jestem tymczasowym rzecznikiem rodziny Yates, jeśli macie jakieś pytania, pytajcie mnie." Kiedy reporterzy usłyszeli nazwisko Yates, byli zaskoczeni i powoli opuścili aparaty i notatki. Rodzina Yates była najpotężniejszą i najbardziej wpływową rodziną w kraju. Rodzina odziedziczyła brytyjski tytuł szlachecki. Kontrolowała krajową gospodarkę i miała powiązania z różnymi branżami, zwłaszcza w tym rozwiniętym gospodarczo mieście. Byli jak król w tym mieście. Kontrola mediów przez rodzinę Yates była szczególnie ścisła, z wyjątkiem normalnej dynamiki korporacyjnej i innych raportów, które nigdy nie ukazywały się, chyba że przeszły ich dokładną kontrolę. Zwłaszcza jeśli chodziło o obecnych spadkobierców rodziny. Kiedyś gazeta wysłała zdjęcie profilowe Stuarta Yatesa, a następnie rodzina kupiła całą redakcję. Zostali ostrzeżeni w przeszłości, że ich kariera będzie zagrożona, jeśli opublikują którekolwiek ze zdjęć zrobionych dzisiaj. Cokolwiek chciała rodzina Yates, to dostawała. Joanna, która stała obok przez cały czas, była oszołomiona. Ściskała torebkę w dłoni i wyglądała na bardzo zirytowaną. "Jak to się stało? Myślałam, że to na dobre wyrzuci Edie z show-biznesu? Dlaczego ktoś miałby jej bronić?" - zastanawiała się Joanna. Oczywiście słyszała o reputacji Yatesów i nawet ona chciała zostać przedstawiona dyrektorowi ich rodziny, nie mówiąc już o ich spadkobiercach, myślała, że ma prawo ich wszystkich zobaczyć. Jak Edie mogła mieć coś wspólnego z takim mężczyzną? Nie miała pojęcia, kim on jest, ale wiedziała, że jest potężny. Joanna niechętnie wyjęła telefon i wybrała numer. Jak tylko telefon się połączył, Joanna zapytała cichym i gniewnym głosem: "Nie mówiłaś, że wszystko załatwione? Co z Yatesami?" "Wygląda na to, że zaszło małe zamieszanie, Joanna, wszystko zostało już zrobione. Wczoraj wieczorem czekałam, aż Edie się upije, a potem zaprowadziłam ją do pokoju 3008, jaki był numer pokoju Yatesów?" - powiedział głos w telefonie. "Co? 3008!" - powiedziała gorączkowo Joanna. "To był 308!" Kazała Jamie wrzucić pigułkę do wina Edie zeszłej nocy, a kiedy się upiła, miał wysłać Edie do pokoju producenta Lance'a! Jenny była zaskoczona. Tłumaczyła, ale Joanna nie mogła już słuchać. Edie, ta suka zadurzyła się w jednym z Yatesów! "Joanna, chodźmy." Delikatny męski głos dobiegł zza pleców. Joanna była zszokowana, jej wściekły wyraz twarzy natychmiast zniknął. Odwróciła się i uśmiechnęła: "Donald..." Donald ją objął. "Tu jest ładowarka. Jest pod łóżkiem. Chodźmy." Joanna uśmiechnęła się i skinęła głową. Natychmiast wtuliła się w pierś Donalda i wyszła z nim, jej oczy były pełne wściekłości. "Nic się nie stało. Następnym razem się nie pomyli."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 2 - Reporter – Pewnej Nocy Po Jednej Nocy | Czytaj powieści online na FicSpire