Edie od razu wyczuła jego sztywność. Spojrzała w górę i zapytała: "Stuart, jesteś ranny, prawda?" Uparty wzrok Edie sprawił, że Stuart przez chwilę milczał, po czym odparł: "Tylko drobne skaleczenie."
Wiedząc, że naprawdę jest ranny, zaniepokoiła się i zmartwiła: "Nie byłeś w szpitalu, prawda? Widzę po twojej twarzy, że nie byłeś. Pozwól, że obejrzę twoją ranę."
W oczach Stuarta na moment pojawił
















