Następnego ranka, kiedy Stuart był gotów zaprosić Edie na śniadanie, zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak. Policzki Edie były zaczerwienione, a oddech szybki, z warstwą potu na czole. Widząc, że jest nieprzytomna, Stuart dotknął jej czoła. Czuł, że ma bardzo wysoką temperaturę.
Stuart zmarszczył brwi i zawołał ją: "Edie?". Edie w ogóle nie zareagowała. Wyraz twarzy Stuarta stał się zmartwiony, n
















