Stuart widział jej dyskomfort i cicho wstał, nie mówiąc zbyt wiele: "Dziś już koniec. Kontynuujmy jutro." Edie była oszołomiona: "Jutro?"
Stuart położył obie ręce po obu stronach jej ciała, pochylił głowę i zapytał: "Myślisz, że uraz na moich plecach może się wyleczyć po dniu czy dwóch?" Edie pokręciła głową. Jak tak duży siniak mógłby zniknąć w tak krótkim czasie!
Stuart powiedział wtedy powoli:
















