Po wejściu do samochodu Edie zadzwoniła do rezydencji. Pan Sampson odebrał szybko: "Halo, rezydencja Yatesów."
"Panie Sampson, to ja, Edie."
"Młoda Pani, czy coś Pani zapomniała?"
"Nie, nie," Edie poczuła strach i niepokój, pytając cicho: "Czy Stuart jest w domu?"
"Pojechał na współpracę," pamiętając ich poranną kłótnię, pan Sampson wciąż czuł się nerwowo. Rozejrzał się, aby upewnić się, że nikt n
















