Szkarłatny ogień rozświetlił nocne niebo, gdy szyby roztrzaskały się z ostrym trzaskiem, a gęsty, czarny dym buchał ku górze. Powietrze wokół Szpitala Woodmerrow wypełniał ostry zapach środka dezynfekującego, zmieszany z gryzącym, duszącym smrodem dymu. Ludzie uciekali we wszystkich kierunkach, a ich krzyki, wrzaski i kaszel zlewały się w jeden przytłaczający kakofon.
Personel medyczny próbował ut
















