Ogromna sala wystawowa aż huczała od podekscytowania.
Wszyscy pragnęli zobaczyć, jak ta trójka dalej się wikła i ponosi konsekwencje swoich czynów.
Nelson spojrzał na Zoey: – Zoey, jesteś naprawdę okrutna. Ariana zemdlała, a ty nadal jej nie odpuścisz?
– Zemdlała? – Zoey cicho się zaśmiała, powoli wstając. Wyjęła z torebki żelazne pudełko i wyciągnęła z niego cienką, długą srebrną igłę. – Jestem s
















