Zoey przygryzła dolną wargę, obserwując, jak palce mężczyzny metodycznie rozpinają każdy guzik jego koszuli.
Russell rzucił koszulę na bok, a jego dobrze zarysowana dłoń powędrowała do klamry paska.
*Klik.*
Zoey szybko się odezwała: "Dobra, stop. Idę spać."
"Mówisz mi, żebym spał, tylko dlatego, że zdejmuję koszulę?" droczył się Russell.
"Nie, co ty wygadujesz?" Twarz Zoey oblała się rumieńcem, gd
















