Rozpętała się burza plotek.
Wielu łatwowiernych internautów wzięło sobie za punkt honoru zweryfikowanie autentyczności nagrania.
Wkrótce potwierdzono, że nagranie jest prawdziwe.
Incydent szybko rozprzestrzenił się w sieci, a w ciągu pół godziny nagranie stało się popularne, dominując nagłówki głównych stron internetowych.
- **Niewinny wizerunek Ariany legł w gruzach – w rzeczywistości jest jadowi
















