Pod czujnym okiem wszystkich kamerdyner przyniósł karę rodzinną.
Wyjął drewnianą rózgę z prostokątnego, drewnianego pudełka i stanął za Nelsonem.
Widząc to, Livia natychmiast ukryła się za Nelsonem, krzycząc: "Plecy Nelsona wciąż się goją. Nie możecie go znowu bić! Te zdjęcia muszą być fałszywe; Nelson jest tu ofiarą. Tato, proszę, daj Nelsonowi szansę odkryć, kto potajemnie knuje przeciwko niemu
















