Oczy Nelsona pociemniały złośliwością, nie spodziewał się, że Zoey okaże mu tak dalece brak szacunku.
Odkrzyżował nogi, pochylił się do przodu i obniżył głos: "Przestań gadać bzdury!"
Zoey odparła nonszalancko: "To po co mnie szukałeś?"
"Mam przyjaciela…" zaczął Nelson.
Zoey wybuchnęła śmiechem. "Przyjaciela znikąd?"
Nelson zacisnął zęby, chcąc ją zmiażdżyć, i wysyczał: "Jadę do innego miejsca na
















