logo

FicSpire

Szczęśliwa Żona

Szczęśliwa Żona

Autor: Agnieszka Kamiński

Rozdział 12
Autor: Agnieszka Kamiński
1 gru 2025
Wspaniałe Miasto. Kiedy Rose odebrała nagły telefon ze Szpitala Grand Asia, natychmiast obawiała się, że szpital odmówi poważnego leczenia jej ciężko chorej matki. – Panno Rose, z przyjemnością informujemy, że wniosek o przyjęcie, który złożyła pani wczoraj do naszego szpitala, został zaakceptowany. Ze względu na szczególny charakter przypadku pani matki, szpital zrobił dla niej wyjątek i zezwolił na hospitalizację w Szpitalu Grand Asia. Pacjentka została już wcześniej przetransportowana do szpitala. Proszę o uiszczenie opłaty za hospitalizację w wysokości trzystu tysięcy yuanów w ciągu dwudziestu czterech godzin. Rose była oszołomiona. Kiedy wczoraj poszła do Grand Asia, aby złożyć wniosek o przyjęcie matki, personel odrzucił go z różnych niezrozumiałych powodów. Jednak Grand Asia w cudowny sposób przetransportowała jej matkę do swojego szpitala jeszcze tego samego dnia, bez powiadamiania jej o tym. Mogło być tylko jedno wyjaśnienie – Jay się w to wmieszał. Rose natychmiast warknęła na dzwoniącego ze złością: – Kto dał wam pozwolenie na przetransportowanie mojej matki do szpitala bez upoważnienia? Lepiej oddajcie moją matkę z powrotem tam, skąd ją zabraliście. W przeciwnym razie pozwę was. Nagle z drugiej strony rozmowy rozległ się chłodny głos: – O, Rose… Znajomy, podnoszący poziom adrenaliny głos, który zawierał w sobie nutę wyższości, natychmiast sprawił, że wszystkie włosy na ciele Rose stanęły dęba. Jednak zebrała się na odwagę, by odpowiedzieć. – Ja… Ja… Panie Ares… Jay zmarszczył brwi i powiedział chłodno: – Dziadku? Nie jestem aż tak dużo starszy od ciebie. Rose była zaskoczona i gwałtownie się zakrztusiła. Próbowała tylko przypodobać się mu. „Oczywiście, nie o to mi chodziło!” To prawda, że nie był od niej dużo starszy. – Co, ktoś mi powiedział, że zamierzasz mnie pozwać? – Wyniosły głos Jaya miał w sobie nutę obojętności, która sprawiała, że brzmiał jeszcze bardziej hipnotyzująco. – Jaki wspaniały moment. Zamierzałem skonfrontować się z tobą w sprawie tego, co wydarzyło się pięć lat temu, zanim pójdziemy do sądu. Incydent sprzed pięciu lat? Incydent, w którym go zgwałciła pod koniec ich małżeństwa? „Jeśli ta sprawa wybuchnie, co mu to da?” – pomyślała Rose. „Nie boję się!” – Będę zaszczycona możliwością zobaczenia pana w sądzie, panie Ares – pociągnęła nosem. – Będę musiała podziękować panu za to, że moje nazwisko trafi na pierwsze strony gazet, kiedy nadejdzie ten czas! Rose zebrała w sobie wiele odwagi, by odpowiedzieć tymi słowami. Po tym, jak się wzmocniła i mu dogryzła, usłyszała kamienny głos Jaya, który powiedział: – Co za bezwstyd. Rose odpowiedziała sarkastycznie: – A co z wykorzystywaniem mojej matki jako dźwigni? Czy to też nie jest bezwstydne? – Rose, wygląda na to, że poznaję cię teraz lepiej. Jaki masz ostry dowcip. Nie boisz się, że twoje słowa mogą wyrządzić więcej szkody twojej matce? – Jay zawsze był naturalnym łowcą. Kiedy miał swoją ofiarę w szponach, upewniał się, że będzie ją dręczył w jej słabych punktach, aż padnie na kolana. Wystarczyła ułamek sekundy, aby Rose zmieniła się z dzielnej i pełnej temperamentu w starą, uciskaną Rose. „Hmph! Niech cię diabli, Jay! Wiedziałam, że będziesz mi groził jej kosztem, ty szmato!” – myślała Rose, ale jej usta otworzyły się, by błagać o litość. – Moja wina, panie Ares. – Teraz prosisz o przebaczenie? – Wąskie usta Jaya drgnęły ku górze. – Naprawdę jesteś kimś! Rose udawała, że nie jest tym dotknięta i uśmiechnęła się. – Dopóki wypuścisz moją matkę, będę ci posłuszna co do słowa. Zrobię wszystko, co powiesz. Usta Jaya wykrzywiły się w okrutnym uśmiechu. Zastanawiał się, dlaczego nigdy wcześniej nie zdawał sobie sprawy, jak dobrą jest aktorką. – Rose, będę na ciebie czekał w Szpitalu Grand Asia, aby omówić leczenie twojej matki. Jeśli nie zobaczę cię w ciągu 30 minut, twoja matka może być leczona przez stażystę. Przykro mi z tego powodu. – Z tymi słowami rozłączył się. Rose płakała w milczeniu, patrząc na telefon. Wczoraj dopiero uciekła z legowiska zła Jaya, ale potem musiała wejść w jego szpony z własnej woli. „Jeśli nie pójdę, czy Mom będzie w niebezpieczeństwie? „Mom ma zaawansowaną mocznicę. Specjaliści już mają trudności z jej leczeniem. Jeśli zostanie oddana w ręce stażystów, umrze w ciągu kilku minut?” – Ugh! – Rose ciężko westchnęła. – Ugh… Po entym westchnieniu… Zetty i Robbie rozmawiali szeptem w kącie. Zetty zapytała Robbiego: – Dlaczego Mommy wzdycha? Robbie odchrząknął i powiedział mądrze: – Może przechodzi menopauzę. Kilka mam moich kolegów z klasy tak się zachowywało, kiedy przechodziły menopauzę. Wzdychają cały dzień. Od momentu, gdy się obudzą, albo opieprzają swoich mężów, albo swoich synów. Poza tym tylko wzdychają. Ponieważ nasza mommy nie ma męża do opieprzania, a my jesteśmy tak dobrymi dziećmi, jedyne, co jej pozostało, to wzdychać. Zetty zrobiło się żal jej mommy. Odłożyła model zabawki w swojej ręce, podeszła do matki i delikatnie przytrzymała jej głowę. Powiedziała słodko: – Mommy, znajdę ci męża, żebyś mogła go opieprzać, kiedy będziesz w złym humorze. Rose nie mogła wydobyć z siebie słowa. „Co to za logika?” – Mommy nie jest w złym humorze. Mommy po prostu musi iść do szpitala, żeby walczyć z potworami z twoją babcią. Bądźcie grzeczni i zostańcie w domu… – Rose ścisnęła pulchną buzię Zetty. Kiedy Robbie usłyszał o szpitalu, przewrócił drewniane klocki zabawki, a jego krępe nóżki szybko pobiegły do domu, by chwycić broń. – Mommy, jeśli ten zły człowiek z wczoraj znowu ci dokuczy, powinnaś spryskać mu oczy tym. – Robbie trzymał w ręku butelkę kosmetyczną z dyszą, która wyraźnie nie była produktem do pielęgnacji skóry. – Co to jest? – Ulepszony gaz pieprzowy – powiedział tajemniczo Robbie. – Jeśli go użyjesz, nie będę musiał się martwić, że znowu wpadniesz na tego złego człowieka! Rose włożyła gaz pieprzowy do torebki. Skoro Jay już wiedział, że sfingowała własną śmierć, nie zawracała sobie głowy przebraniem. Ubrała się jak zwykle, wychodząc z domu, w swoją ulubioną białą koszulę i zieloną dopasowaną spódnicę, falujące kasztanowe włosy opadały jej na ramiona. Nałożyła lekki makijaż i wysokie obcasy. Gdy tylko Rose wyszła za drzwi, Robbie i Zetty oparli się o okno i patrzyli, jak ich matka odchodzi. – Dlaczego Mommy tak ładnie się dziś ubrała? – W ciemnych, lśniących źrenicach Robbiego pojawiły się wątpliwości. Zetty prychnęła niewinnie: – To coś spoza twojej wiedzy. Mommy musi planować wykorzystać swoją urodę jako broń! Robbie przewrócił oczami. – Byleby to nie obróciło się przeciwko niej – wymamrotał. Zetty była podekscytowana: – Czy wkrótce będziemy mieć tatusia? Robbie zamilkł z rozdziawionymi ustami. Szpital Grand Asia. Jay siedział w gabinecie prezesa i patrzył na zegarek. Minęło już ponad pół godziny. Właściwie minęło czterdzieści minut… Czy ta przeklęta kobieta stchórzyła? Czy jej obietnica przez telefon była tylko pustymi słowami? Jego wysokie, szczupłe ciało wstało. – Grayson, przyprowadź mój samochód – warknął. Grayson był oszołomiony. – Panie Ares, czy nie czekamy na Rose? – Naprawdę myślisz, że ma na to nerwy? – Jay splunął z niedowierzaniem.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 12 – Szczęśliwa Żona | Czytaj powieści online na FicSpire