Józefina zerwała się z sofy, aż podskoczyła. Bez ostrzeżenia złapała małego Robbiego za policzki, ugniatając je i szczypiąc. "Chwileczkę, czy to naprawdę nasz mały, nieufny i cyniczny Jenson?"
Mały Robbie nie wyglądał na zirytowanego ani złego z powodu takiego traktowania przez Józefinę. Zamiast tego obdarzył ją niewinnym uśmiechem.
Józefina krzyknęła ze zdziwienia: "Jay, jestem prawie pewna, że t
















