– Gdybym magicznie zniknął, jak tatuś by mnie ukarał? – zapytał niewinnie Robbie.
Grayson był zaskoczony tym pytaniem. – Gdybyś zniknął – powiedział ponuro – pan Ares pewnie by się tym zbytnio nie przejął.
Jasne oczy Robbiego zamrugały. – Ach, więc lepiej, żebyś zniknął ty.
Grayson spojrzał na Robbiego podejrzliwie. – Hmm. Czyżby słońce wzeszło dzisiaj na zachodzie? Wyglądasz dzisiaj trochę inacze
















