– Dlaczego nie? – zapytała od razu Rose.
– Kłócisz się z rodzicem kolegi z klasy i sprawiasz, że dziecko wagaruje… I jeszcze masz czelność pytać? – Jay zacisnął zęby, w końcu dając upust złości, którą tłumił przez cały dzień.
Temperament Rose również się podnosił.
Wyglądało na to, że podstępna Nancy musiała na nią nakablować.
Twarz Rose wykrzywiła się w uśmiechu. – Panie Ares, czy w ogóle wie pan,
















