Adrian był kompletnie zaskoczony, kiedy zaproponowałam spontaniczną wycieczkę.
– Wycieczka? – powtórzył, marszcząc brwi i spoglądając na schludnie spakowane torby podróżne stojące przy drzwiach. – Mia, zdajesz sobie sprawę, że nie jesteśmy już nastolatkami, prawda?
– Właśnie dlatego powinniśmy to zrobić! – odparłam, wplatając ramię w jego ramię i posyłając mu moje najsłodsze spojrzenie szczeniac
















