Sala konferencyjna aż huczała od napięcia. Każde miejsce wokół lśniącego, dębowego stołu było zajęte, a powietrze wibrowało cichym szmerem, gdy personel czekał na przybycie Adriana. Na jego drugim końcu siedziałam z tabletem, przeglądając wstępny profil klienta, który Adrian wysłał mi poprzedniej nocy.
Mężczyzna, którego staraliśmy się pozyskać, nie był zwykłym klientem. Był *tym* klientem – Noah
















