– Zajmę się tobą dzisiaj wieczorem – powiedział cicho Alfa Edward. – Nie martw się o nic. Skup się tylko na dobrej zabawie i zapomnij o tej okropnej ceremonii.
Uśmiechnęłam się, wdzięczna mu.
Po moim trzecim tequilowym shocie ledwo mogłam chodzić. Jak tylko zsunęłam się z barowego stołka, prawie upadłam na ziemię. Na szczęście Alfa Edward był tam, żeby mnie złapać. Jego ramiona oplatały moje cia
















