logo

FicSpire

Zemsta panny młodej: już nie jako kopia zapasowa

Zemsta panny młodej: już nie jako kopia zapasowa

Autor: Jakub Kowalski

Chapter 2
Autor: Jakub Kowalski
25 kwi 2025
Kiedy Ariana odeszła, kilka osób prychnęło z lekceważeniem. "Co to za histeria? I tak posłusznie wskoczyłaby do basenu, żeby podnieść pierścionki, gdyby pan Lodge zagroził zerwaniem zaręczyn." "Dokładnie. Wszyscy wiedzą, że pan Lodge kocha pannę Granger. Ariana Torrey? To tylko bezwstydna kobieta, która ciągle się narzuca panu Lodge, mimo że on jej nie lubi. Gdyby nie to, że lubi ją pani Lodge senior, pan Lodge w ogóle by na nią spojrzał?" … Ludzie szeptali i dyskretnie pokazywali Arianę palcami. W międzyczasie Ariana, przemoczona do suchej nitki, wróciła do sali bankietowej. Jej macocha, Gwen Lambert, pospieszyła do niej i dogoniła ją. "Ariana Torrey, gdzie byłaś? Jakim cudem wyglądasz w ten sposób? Dziś są twoje zaręczyny! Szybko idź gdzieś, żeby wysuszyć sukienkę. "Poza tym, nie możemy pozwolić, żebyś była tak skromnie ubrana! Mężczyźni wolą, gdy kobieta jest trochę seksowna." Gwen pociągnęła za kołnierz sukni Ariany, aż ukazał się jej dekolt. Potem skinęła głową z zadowoleniem. Ariana nie zwracała uwagi na to, co Gwen robiła lub mówiła. Jej wzrok błądził po sali, która była wypełniona gośćmi. Światła w sali były lekko przyciemnione, a wszyscy wydawali się próbować porozmawiać z pewnym mężczyzną. Brian był ubrany w czarny garnitur. Na jego idealnie wyrzeźbionej twarzy malował się chłód. W tych głęboko osadzonych oczach zdawało się nie być krzty ciepła. Mężczyzna emanował onieśmielającą aurą. Pod oczami Brian miał wysoki nos i wąskie usta. Wyglądało to tak, jakby jego twarz była największym dziełem sztuki niebios. "Mężczyznami rządzą głównie ich cielesne żądze. Od jutra oficjalnie jesteś narzeczoną pana Lodge. "Musisz go zadowolić i postarać się jak najszybciej zajść z nim w ciążę, żeby ożenił się z tobą dla dobra dziecka. Będziesz cieszyć się życiem w luksusie i przepychu, gdy zostaniesz panią Lodge." Gwen coraz bardziej się ekscytowała, mówiąc to. Wyglądało to tak, jakby to ona tego dnia miała się zaręczyć z Brianem. "Życie w luksusie i przepychu?" Ariana prychnęła w duchu. W swoim poprzednim życiu Ariana spędziła trzy lata, robiąc wszystko, co w jej mocy, aby pokazać Brianowi, że jej uczucia są szczere. Jednak w zamian za to Ariana została porwana w dniu swojego ślubu. Porywacze znęcali się nad nią przez całe trzy dni. Pierwszego dnia po porwaniu Ariana modliła się, żeby Brian się pojawił i ją uratował. Niestety, nie miała pojęcia, że Brian nigdy nie planował się z nią ożenić. Zamiast tego pojechał ich ślubnym samochodem na lotnisko, żeby odebrać Evelyn, która właśnie wróciła do kraju. Tego samego dnia Brian i Evelyn wymienili się obrączkami i przysięgli spędzić resztę życia razem w miejscu, które pierwotnie było zarezerwowane na ślub Ariany i Briana. Ariana czekała bezsensownie przez te wszystkie lata. W końcu okazało się, że Brian przygotował ślub z myślą o Evelyn. Drugiego dnia Brian powiedział innym, że Ariana uciekła z wesela. Nie okazał żadnego zainteresowania sprawami życia i śmierci Ariany. Mimo że wiedział, że została porwana, Brian dbał tylko o spędzanie czasu z Evelyn. Trzeciego dnia Brian odmówił zapłacenia okupu. Odmówił również dalszego kojarzenia go z Arianą, a on i Evelyn poszli tego dnia dokonać rejestracji małżeństwa. Ariana czuła się, jakby spędziła trzy dni w piekle. Jej serce było początkowo wypełnione nadzieją. Stopniowo jednak nadzieja malała i całkowicie zniknęła. Wracając do teraźniejszości, dziś urządzają przyjęcie zaręczynowe dla niej i Briana. Jeśli chodzi o makijaż i strój, Ariana wybrała dokładnie ten sam styl, który zwykle preferowała Evelyn. Wszyscy w Gleaston wiedzieli, że Evelyn jest jedyną prawdziwą miłością Briana, a Ariana jest tylko tanią namiastką. Ariana wciąż pamiętała, jak Brian patrzył na nią z ledwo skrywaną pogardą, kiedy podeszła do niego w swoim obecnym stroju. Powiedział: "Jesteś tylko kiepską imitacją oryginału. Eve nigdy nie wyglądałaby tak wyzywająco." Rodzice Evelyn wcześnie zmarli. Ona i Brian byli przyjaciółmi z dzieciństwa, którzy razem dorastali. W pewnym momencie Grangerowie przestali wspierać Lodge'ów, ponieważ między obiema rodzinami narastało napięcie. Ponadto Belinda nie lubiła Evelyn. Gdyby nie te powody, Brian ożeniłby się z Evelyn już dawno temu. Brian wolał kogoś czystego i skromnego jak Evelyn. Przypadkowo Ariana była trochę podobna do Evelyn. Dlatego Gwen kazała Arianie przebierać się, naśladując styl Evelyn, żeby zwrócić na siebie uwagę Briana. Ariana trzymała się blisko Briana przez trzy długie miesiące. Całe miasto wiedziało o tym, jak bezwstydnie robiła różne rzeczy, żeby tylko wżenić się w rodzinę Lodge. Jednak Brian zachowywał się tak, jakby był zupełnie nieświadomy tego. Ponieważ Belinda okazywała Arianie więcej sympatii, Brian w końcu zgodził się zaręczyć z nią, ponieważ Belinda go do tego nakłaniała. Jednak upokorzenie, którego Ariana doznała podczas przyjęcia zaręczynowego i to, że Brian zostawił ją tutaj samą z powodu Evelyn… Ponadto fakt, że Brian wykorzystywał Arianę przez trzy lata, tylko po to, żeby bezlitośnie ją odrzucić. Wszystkie te rzeczy były jak noże w sercu Ariany. Kiedy pomyślała o tragicznym końcu, który spotkał ją w przeszłym życiu, jedyne, co Ariana chciała teraz zrobić, to dać Brianowi spokój. Skoro Brian lubił Evelyn, Ariana postanowiła się wycofać. "Pani Lambert, chciałabym przez chwilę porozmawiać z panem Lodge na osobności." Na twarzy Ariany pojawił się lekki uśmiech. Gwen szybko opuściła gardę, ponieważ Ariana wydawała się być zwykłym potulnym dzieckiem, którym była. Od razu to zaakceptowała, ponieważ Ariana prosiła o rozmowę z Brianem. "Oczywiście! Oczywiście! W końcu wkrótce staniemy się rodziną." Gwen uśmiechała się od ucha do ucha. Natychmiast poluzowała uścisk na kołnierzu sukni Ariany, który pomagała poprawić. Następnie Ariana podeszła do miejsca, gdzie był Brian. Brian nie skierował wzroku na Arianę. Jego ochroniarz taktownie zagrodził Arianie drogę. "Panno Torrey, pan Lodge jest trochę zajęty. Obawiam się, że nie będzie mógł się z panią teraz zobaczyć." Ariana odpowiedziała: "Mam mu do powiedzenia coś ważnego." "Pan Lodge musi przywitać gości. Obawiam się, że nie ma czasu." W oczach ochroniarza błysnęło zniecierpliwienie. Ariana zauważyła nastawienie ochroniarza do niej. To było zrozumiałe. W tej chwili ludzie znali ją jako kobietę, która widzi tylko Briana i ciągle za nim chodzi. Brian musiał być nią skrajnie zirytowany. Inaczej jego ochroniarz nie odważyłby się tak do Ariany mówić. "Brian i ja będziemy oficjalnie zaręczeni po dzisiejszym wieczorze. Czy nie pomyślałeś o konsekwencjach mówienia w ten sposób do przyszłej pani Lodge?" Ochroniarzowi wydało się absurdalne, że Ariana uważa się za przyszłą panią Lodge. "Panno Torrey, to, co mamy tutaj dzisiaj, to przyjęcie zaręczynowe. Nawet jeśli to ceremonia ślubna, muszę wykonywać swoje obowiązki zgodnie z instrukcjami. "Pan Lodge nie ma czasu, jeśli mówi, że nie ma czasu. Myślę, że nie powinna pani marnować energii i po prostu wrócić na swoje miejsce. Proszę nie sprawiać nam więcej kłopotów." "Sprawiać im kłopoty? Czyli Brian zawsze uważał mnie za kłopot" - zastanawiała się Ariana. "A co, jeśli nalegam na spotkanie z nim teraz?" "Panno Torrey, czy musi pani robić scenę i robić z siebie głupka?" Przez ostatnie trzy miesiące Ariana podejmowała desperackie próby zabiegania o względy Briana. Rano kazała dostarczać śniadanie do biura Briana, ale Brian wyrzucał jedzenie, nawet nie sprawdzając, co jest w środku. Po południu Ariana próbowała odwiedzić Briana w jego firmie. Jednak Brian ani razu nie wpuścił jej do swojego biura. Ariana czekała nawet na Briana przed budynkiem biurowym po pracy wieczorem. Jednak Brian wolał pracować w nadgodzinach, niż choć raz zobaczyć twarz Ariany. Podwładni Briana, którzy byli wystarczająco spostrzegawczy, oczywiście mogli stwierdzić, że Brian gardzi Arianą. Jednak Ariana wydawała się być całkowicie nieświadoma swojej sytuacji. Nie było mowy, żeby ktoś taki jak ona został przyszłą panią Lodge. Nawet dzisiejsze przyjęcie zaręczynowe odbyło się dlatego, że Belinda wywierała presję na Briana, żeby to zrobić. Dla ochroniarza i jego kolegów Evelyn była jedyną osobą, którą uznali za przyszłą panią Lodge. Ochroniarz pomyślał, że Ariana po prostu zgodzi się zostać ponownie zignorowana, tak jak zawsze, odkąd zamilkła. Powiedział: "Będę musiał panią wyprowadzić siłą, jeśli teraz nie odejdzie, panno Torrey." Ariana straciłaby twarz, gdyby wyprowadzono ją siłą podczas przyjęcia zaręczynowego. Zwykle Ariana po usłyszeniu tego po cichu odchodziła. Jednak tym razem zachichotała. "Czy wszyscy ochroniarze pracujący dla Briana są tacy niegrzeczni i źle wychowani?" Ochroniarz był chwilowo oszołomiony. "Może jeszcze nie jestem oficjalnie panią Lodge, ale jestem damą z rodziny Torrey. Nawet Brian Lodge nie odważyłby się stanąć przede mną i mówić do mnie w ten sposób. A ty, zwykły ochroniarz, grozisz mi wyprowadzeniem siłą? Jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki Lodge'owie załatwiają sprawy." Wyraz twarzy ochroniarza stwardniał. Mimo że Ariana nie wyszła jeszcze za mąż za rodzinę Lodge, była rzeczywiście damą z rodziny Torrey. "Panno Torrey… Nie o to mi chodziło…" Uśmiech ochroniarza osłabł. Nawet jego postawa była mniej surowa i krytyczna. Ariana ani razu nie zwróciła się do nich ostrym tonem, ponieważ chciała zachować delikatny wizerunek przed Brianem. Ochroniarz nigdy nie spodziewał się, że Ariana, która była niegdyś potulna, będzie dziś miała tak ostry język. "Wygląda na to, że Lodge'owie nie są tak szczerzy w zostaniu rodziną z Torreyami. Powinniśmy po prostu odwołać zaręczyny." Gdy tylko to powiedziała, Ariana usłyszała dźwięk klaskania w dłonie. Nie miała pojęcia, jak długo ten mężczyzna słuchał ich rozmowy. Kiedy Brian podszedł do niej, rzucił okiem na puste ręce Ariany. Następnie powiedział drwiącym tonem: "Ariana Torrey, czy w końcu przestaniesz udawać?" Myślał, że Ariana faktycznie zanurkuje w basenie, żeby odzyskać pierścionek. Jednak okazało się, że tylko udawała. Przez ostatnie trzy miesiące Ariana zachowywała się przed Brianem jak czysta, niewinna dama, podczas gdy w głębi duszy była osobą niegrzeczną i arogancką. Brian czuł, że po usłyszeniu jej słów z wcześniejszego okresu poznał jej nową stronę. Ariana wbiła wzrok w Briana. Tym razem nie uszło jej uwadze spojrzenie pogardy i obrzydzenia w oczach Briana. W swoim poprzednim życiu Ariana głupio oddała swoje serce Brianowi. Dla niego starała się jak najlepiej nauczyć, jak być dobrą żoną i dobrą matką. Ariana robiła również wszystko, co w jej mocy, żeby pomóc w sprawach jego firmy. Ponadto pomagała nawet w opiece nad Belindą. Ariana myślała, że robiąc te wszystkie rzeczy, może zdobyć serce Briana. Jednak została porwana przez wroga Briana w dniu swojego ślubu. Brian odmówił nawet zapłacenia pięciu milionów dolarów okupu. Nie mogła powstrzymać rozbawienia. Ariana naprawdę ciężko pracowała, żeby zostać następną panią Lodge. Jednak wszystkie jej wysiłki okazały się być wyłącznie dla jej własnej satysfakcji. Ariana uśmiechnęła się do Briana. "Zgadza się. Nie mogę dłużej udawać. Zerwijmy zaręczyny. W końcu oboje jesteśmy zajęci."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 2 – Zemsta panny młodej: już nie jako kopia zapasowa | Czytaj powieści online na FicSpire