– A-Ariana… – Fiona wstała, przestraszona na widok Ariany. Już miała się cofać, kiedy Brian złapał ją za nadgarstek.
– Dokąd się wybierasz? – zapytał nonszalancko. – Jeszcze nie skończyłaś moich butów. Na kolana i czyść, aż ci nie powiem, żebyś przestała.
– …Tak, panie Lodge. – Fiona z powrotem uklękła i kontynuowała czyszczenie butów Briana.
Oparł się wygodnie w fotelu i spojrzał na Arianę. – Mnó
















