Ariana wpatrywała się w drzwi.
W tej samej chwili kroki ustały tuż za nimi. Wyglądało na to, że ktoś podsłuchuje Arianę i Briana przez drzwi.
Brian podniósł wzrok i dostrzegł delikatną linię szczęki Ariany. Jego wzrok mimowolnie powędrował w dół, aż zatrzymał się na jej obojczykach. Następnie spojrzał jeszcze niżej, gdzie ledwo widoczny był dekolt.
Ariana pięknie pachniała. Nie była to woń pudr
















