"O czym ty właściwie mówisz, panie Lodge?"
Ariana spojrzała na Briana z niewinnym wyrazem twarzy. "Brałam przyjemny prysznic, kiedy pan wpadł. Jak to dokładnie jest moja wina?"
"Ty..."
Słowa uwiązły Brianowi w gardle, gdy wpatrywał się w nią.
Owinęta ręcznikiem, długie, smukłe nogi Ariany były w pełnej krasie. Mokre włosy opadały jej na jedno ramię, a krople wody lśniły na obojczyku, tworząc n
















