Perspektywa Mariany
Moje życie jest spieprzone.
Z pewnością diabeł klaszcze i śmieje się z dumą, radując się tym, kim się stałam – niewolnicą jego niegodziwości.
To śmieszne, jak mam kontrolować swoje życie, a jednak otworzyłam się na brud i cierpienie ludzkości, doprowadzając moje ciało do punktu samozniszczenia.
Obcas moich botków uderza o kafelkową podłogę, a dźwięk odbija się echem od ścian. P
















