Rhys przyprowadził rower do krawężnika, a ulica tętniła życiem. Było przedpołudnie i wszyscy zdawali się spieszyć z miejsca na miejsce. Niektórzy przechodnie machali mu na powitanie, a on rozpoznawał kilka osób, dla których pracował lub którym pomagał w przeszłości. Zsiadł z roweru i pomyślał, że niewiele rzeczy mogłoby zepsuć mu dobry humor. Bar był niemal gotowy na uroczyste otwarcie. Jeszcze ki
















